Rosja: były minister Ulyukajew - ''jestem ofiarą monstrualnej konfiguracji''
Były rosyjski minister gospodarki Aleksiej Uliukajew, oskarżony o przejęcie 2 milionów dolarów za łapówkę od szefa Rosniefti Igora Sieczina, powiedział w sądzie, że padł ofiarą potwornej i okrutnej prowokacji.
Prokuratura państwowa mówi, że łapówkę wręczono w zamian za zgodę na sprzedaż kontrolowanej przez państwo spółki naftowej Bashneft do Rosniefti.
Uliukajew nie zgadza się z zarzutami. Tłumaczy się, że myślał, iż torba z łapówką była darem drogiego alkoholu.
Jak sam twierdzi - przeprowadzono na nim potworną i okrutną prowokację. Twierdzi też, że zarzuty jak i dowody są absurdalne, a u ich podstawy leży okrucieństwo i bezkarność prowokatora.
Szef Rosniefti Sieczin, świadek procesu i sojusznik Władimira Putina, nie pojawił się w sądzie, powołując się na zobowiązania pracownicze.
Rosyjska prokuratura domaga się 10 lat pozbawienia wolności dla Uliukajewia.