Proces kobiety, która wyrzuciła przez okno własne dziecko

Rozpoczął się proces Pauliny S., która w ubiegłym roku wyrzuciła przez okno własne dziecko.
24-letniej kobiecie grozi od 8 lat pozbawienia wolności aż do dożywocia. Oskarżona zaraz po porodzie wyrzuciła przez okno swojego syna. Noworodka przy śmietniku odnalazła sąsiadka, która wezwała pogotowie ratunkowe i do jego przybycia próbowała ratować dziecko. Chłopiec zmarł po pięciu dniach od przybycia do szpitala.
Oskarżona swój czyn wyjaśniła mówiąc o tym, że była przekonana, iż poroniła i urodziła martwe dziecko. O ciąży nie wiedziała nikt oprócz niej samej. Chociaż biegli sądowi uznali, że Paulina S. była poczytalna w chwili popełnienia zbrodni, linia obrony będzie próbowała udowodnić, iż kobieta cierpiała na depresję.