Filipińska policja zamordowała południowokoreańskiego biznesmena
Filipińska policja porwała i zamordowała biznesmena z Korei Południowej, a następnie skłamała żonie, że mężczyzna żyje by wyłudzić od niej okup.
Mężczyzna zniknął ze swojego domu w północnej części miasta Angeles w październiku ubiegłego roku. Jego szantażowana żona zapłaciła okup w wysokości pięciu milionów pesos ($ 100,000). Jednak, jak wynika z raportu rządowego, mężczyzna został uduszony i spalony w dniu porwania. Rząd Korei Południowej zidentyfikował mężczyznę - do wiadomości publicznej podano tylko jego nazwisko Ji i jego wiek (miał 50 lat). Filipińskie media podały, że był to przedsiębiorca, który pracował na Filipinach od 2008 roku.
Ricky Santa Isabel, jeden z oficerów oskarżonych o dokonanie morderstwa poddał się do dyspozycji policji. Dwóch pozostałych sprawców jest nadal poszukiwanych. Wszyscy trzej należeli do grupy anty-narkotykowej. To nie pierwsze przestępstwo, którego dopuścili się funkcjonariusze służb tego kraju - filipińska policja uznawana jest za najbardziej skorumpowaną instytucję w tym państwie (wg raportu ombudsmana z 2015 roku).