Alabama: wzrasta bilans śmiertelnych ofiar tornada

Do 23 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tornada, jakie nawiedziło w niedzielę hrabstwo Lee w stanie Alabama - poinformował jego szeryf, Jay Jones. Lokalne władze hrabstwa początkowo donosiły o 14 ofiarach śmiertelnych, jednak zastrzegły, że bilans najpewniej wzrośnie.

-Problemem jest ogrom rumowiska, jakie powstało na miejscu, gdzie znajdowały się domy po przejściu tornada. - poinformował szeryf Jones w wywiadzie dla stacji telewizyjnej WRLB-TV.

Szeryf hrabstwa Lee dodał również, że huragan zmiótł wszystko co napotkał na swojej drodze. Poinformował też, że przeszedł on przez pas o długości kilku kilometrów i szerokości 400 m.

Według Jonesa pod gruzami nadal mogą być ludzie. Ekipy ratownicze cały czas wydobywają ofiary huraganu na powierzchnię. Akcja ratownicza miała trwać również w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Według szeryfa przez hrabstwo przeszło pojedyncze tornado, w rzeczywistości było to kilka huraganów, które pojawiły się jednocześnie.

Według rzecznika agencji ds zarządzania w sytuacjach nadzwyczajnych Gregorego Robinsona, ofiary śmiertelne odnotowano jedynie w hrabstwie Lee. Poza jego obszarem tornado nie doprowadziło do przypadków zgonu.

Według Reuters powołującego się na elektrownię Alabama Power, przez zerwane trakcje, ok. 10 tys. gospodarstw jest pozbawionych prądu po przejściu tornada.

Źródło: wiadomosci.radiozet.pl